Delikatna kwestia higieny w Kolei Transsyberyjskiej

Wejście do łazienki Kolej Transsyberyjska

Nie licz na jacuzzi z bąbelkami. Łazienki w platzkarcie i kupe są takie same i nie różnią się także od tego, do czego przyzwyczaiło nas PKP.

Więcej na ten temat we wpisie o blaskach i cieniach Kolei Transsyberyjskiej. Jak zatem przetrwać w tych spartańskich warunkach?

Zrobiłbym na twoim miejscu

  • Zabierz ze sobą dwa większe naczynia. Jedno napełnij gorącą wodą z samowara, a drugie zimną z kranu w łazience. Po zmieszaniu będziesz dysponował wodą o znośnej temperaturze.
  • Jeżeli wykupisz pościel (niekiedy jest wliczona w cenę, niekiedy trzeba dopłacić parę rubli), otrzymasz także mały ręcznik, więc nie musisz pakować i używać własnego.
  • Śledź rozpiskę postojów i tzw. sanitarnych zon, która jest umieszczona zwykle na drzwiach toalety. Dzięki temu będziesz wiedział kiedy i na jak długo toaleta będzie zamknięta (w trakcie przejazdów przez miasta).
  • Wybieraj się do łazienki przed lub po głównej fali pasażerów (zwykle po zmroku). Unikniesz w ten sposób niepotrzebnego stresu i pośpiechu, kiedy czujesz oddech kilkudziesięciu Rosjan na plecach, czekających w kolejce za Tobą.
  • Nie zapomnij zabrać chusteczek lub papieru toaletowego. To często towar deficytowy w Transsibie.
  • Koniecznie zabierz klapki. Dzięki temu możesz w łazience chlapać do woli na podłogę, rozkoszując się namiastką prysznica.
Autor
Artur

Zamiast biurowców szklanych, mieszkania na kredyt i wersalki z Ikei wybrałem podróż w nieznane. Tak trafiłem do Chin. Po prostu spaliłem mapy i poszedłem przed siebie. Czasami wiatr smaga po oczach, przynajmniej czuję, że żyję.

Czytaj dalej ›

Czytaj dalej
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *