9 lat temu
Delikatna kwestia higieny w Kolei Transsyberyjskiej
Nie licz na jacuzzi z bąbelkami. Łazienki w platzkarcie i kupe są takie same i nie różnią się także od tego, do czego przyzwyczaiło nas PKP.
Więcej na ten temat we wpisie o blaskach i cieniach Kolei Transsyberyjskiej. Jak zatem przetrwać w tych spartańskich warunkach?
Zrobiłbym na twoim miejscu
- Zabierz ze sobą dwa większe naczynia. Jedno napełnij gorącą wodą z samowara, a drugie zimną z kranu w łazience. Po zmieszaniu będziesz dysponował wodą o znośnej temperaturze.
- Jeżeli wykupisz pościel (niekiedy jest wliczona w cenę, niekiedy trzeba dopłacić parę rubli), otrzymasz także mały ręcznik, więc nie musisz pakować i używać własnego.
- Śledź rozpiskę postojów i tzw. sanitarnych zon, która jest umieszczona zwykle na drzwiach toalety. Dzięki temu będziesz wiedział kiedy i na jak długo toaleta będzie zamknięta (w trakcie przejazdów przez miasta).
- Wybieraj się do łazienki przed lub po głównej fali pasażerów (zwykle po zmroku). Unikniesz w ten sposób niepotrzebnego stresu i pośpiechu, kiedy czujesz oddech kilkudziesięciu Rosjan na plecach, czekających w kolejce za Tobą.
- Nie zapomnij zabrać chusteczek lub papieru toaletowego. To często towar deficytowy w Transsibie.
- Koniecznie zabierz klapki. Dzięki temu możesz w łazience chlapać do woli na podłogę, rozkoszując się namiastką prysznica.
Dodaj komentarz