Klimat i pogoda w Mongolii
Ułan Bator to najzimniejsza stolica świata. Średnia temperatura roczna tutaj wynosi -2°C. Zimą -40°C na podziałce termometru alkoholowego (rtęć zamarza przy -38°C) to nic niezwykłego.
Prawdziwa Mongolia, to nie Ułan Bator — tak twierdzi wielu podróżników. Jest w tym sporo racji, ale to nie powód, żeby zupełnie zignorować istnienie stolicy. To przecież jedyne prawdziwe miasto w całym kraju! Już samo to oznacza, że jest ono specjalne, bo pokazuje jak zmieniła się Mongolia na przestrzeni ostatniego wieku. Dziś wieżowce w centrum otaczają slumsy jurt. Co będzie jutro?
Populacja | 1 mln |
---|---|
Język | Mongolski |
Strefa czasowa | UTC +08:00 |
Waluta | 1 MNT |
Gniazdko elektryczne | Jak w Polsce, ~230V |
Przykładowe ceny | 25000 MNT za tani pokój, 4000 MNT za obiad, 400 MNT za bilet autobusowy. |
Ułan Bator to najzimniejsza stolica świata. Średnia temperatura roczna tutaj wynosi -2°C. Zimą -40°C na podziałce termometru alkoholowego (rtęć zamarza przy -38°C) to nic niezwykłego.
W ten sposób Mongolia wykonała ostry polityczny zwrot na lewo. Wyrazem tego była zmiana nazwy stolicy, bo Ułan Bator w dosłownym tłumaczeniu to po prostu „czerwony bohater”.
Bilet w najtańszej klasie Kolei Trans-Mongolskiej do Pekinu kosztuje ok. 370 zł. Drogo? Jeżeli jesteś gotów poświęcić ok. 5 godzin, by zaoszczędzić 200 zł na trasie Ułan Bator-Pekin?
Jak wygląda Mongolia? Brak mi słów, ale mam parę obrazów. Zobacz jak wygląda ta cała Mongolia. A raczej jej miejski ułamek—Ułan Bator.
Mongolia to nie Manhattan. Nie potrzebujesz garści pełnej dolarów na życie. Mongolia jest tania. Jak tania? Czytaj dalej…
Koniem, czy czołgiem? Czy to prawda, że w Mongolii praktycznie nie ma dróg? Raport na temat transportu w Mongolii, czyli jak dotrzeć na miejsce prawie na czas w zaokrągleniu do jednego tygodnia.
Zobacz jak się tańczy z przytupem w Ułan Batorze. W bonusie prawdziwa kobieta-guma.
Mongołowie doją wszystko, co tylko wydoić można. W to wlicza się turystów i klacze. Te ostatnie dają początek produkcji kumysu, napoju alkoholowego, który wydojeni turyści tankują, by zapomnieć o drobnych rozgoryczeniach wywołanych kontaktem z niewłaściwymi tubylcami.
—Czy liżesz swoją miskę?—Begz zwrócił się do mnie, kiedy finalnym siorbnięciem wciągnąłem zawartość łyżki, wieńcząc tym samym wspólną kolację. Uniosłem brwi, próbując dociec co mój gospodarz ma na myśli.