Ulcinj, Czarnogóra: Piracka ostoja, którą co roku podbijają Polacy

Zachód słońca w Ulcinj
Ulcinj, Czarnogóra: Piracka ostoja, którą co roku podbijają Polacy

Historia Ulcinj zaczyna się za sprawą Illrian. To oni zamieszkiwali te tereny jeszcze 5 wieków przed narodzeniem Chrystusa. Potem sprowadzili się tu Rzymianie, po nich piraci, których w XV wieku wygonili Wenecjanie. Potem przyszła kolej na Turków, Serbów, Czarnogórców i wreszcie … na Polaków.

W przeciwieństwie do reszty Polacy podbili ten czarnogórski kurort jedynie turystycznie. Co takiego sprawia, że nasi rodacy tak sobie upodobali Ulcinj?

Mała Plaża w centrum Ulcinj

Mała Plaża w centrum Ulcinj

Jak dojechać?

Ulcinj leży na południowym krańcu wybrzeża Czarnogóry. Jadąc z północy kieruj się na Bar trasę E65, która przejdzie dalej w E851, wiodącą wprost do miasta.

Typowy dom z pokojami do wynajęcia w Ulcinj

Typowy dom z pokojami do wynajęcia.

Gdzie spać?

Podobnie jak w innych miastach Czarnogóry masz do dyspozycji setki prywatnych kwater, pensjonaty i kilka hoteli. W Ulcinj zdecydowanie przeważają te pierwsze. Ceny są niskie, od 15 EUR za pokój dwuosobowy, a większość z apartamentów jest położona blisko plaży. Tutaj więcej na temat cen w Czarnogórze, a tutaj na temat noclegów.

Ulcinj, Czarnogóra

Co robić?

Mała i Wielka plaża

Mała Plaża oznacza plażę miejską w centrum. Nazwa adekwatna do rozmiaru. Jeżeli lubisz długie spacery brzegiem morza, to poczujesz się jak człowiek z klaustrofobią wepchnięty do windy wraz ze słoniem.

Mała Plaża w Ulcinj

Mała Plaża

Warto się jednak wybrać na Małą Plażę podpatrzeć lokalny zwyczaj zakopywania się w piasku. Ponoć pomaga to pozbyć się reumatyzmu, dlatego najczęściej zobaczysz pod piaskiem ludzi w podeszłym wieku. Złośliwi twierdzą, że przygotowują się w ten sposób do ostatecznego spoczynku.

Czarnogórski rytuał grzebania siebie żywcem

Czarnogórski rytuał grzebania siebie żywcem

Z kolei Wielka Plaża znajduje się parę kilometrów na południe od miasta. To najdłuższy kawałek czarnogórskiego wybrzeża z piaskiem równie miałkim jak nad Bałtykiem.

Niestety dostęp do plaży padł łupem hoteli, barów i pensjonatów. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że Czarnogórcy traktują ziemię niczyją pomiędzy jednym a drugim przybytkiem jak wysypisko śmieci. W rezultacie ze spacerów po plaży można wynieść nie tylko romantyczne wspomnienia, ale i gwóźdź w podeszwie.

Cerkiew z oliwnym sadem
Jakieś 800 m na północ od starego miasta znajduje się prawosławny cmentarz, do którego przylega niewielka, ale przepiękna, kamienna cerkiew otoczona starym gajem oliwnym. Nie przegap!
Wyspa Ada Bojana

Jeżeli jesteś fanem opalania jak Pan Bóg stworzył, to możesz sobie czmychnąć z Ulcinj na Adę — wyspę słynącą dziś z plaży nudystów. Kiedyś jednak Ada funkcjonowała jako elitarny kurort dla komunistycznej wierchuszki byłej Jugosławii. Wyspa położona jest parę kilometrów na południe Ulcinj i widać jej brzeg z Wielkiej Plaży.

Przystań rybaków w Ulcinj

Przystań rybaków

Wycieczka do Albanii
Granica z Albanią jest oddalona o 30 km od Ulcinj. Parę kilometrów dalej znajduje się najbliższe albańskie miasto — Shkoder. To dlatego spośród 10 tys. mieszkańców miasta, większość stanowią właśnie muzułmańscy Albańczycy.

Przy okazji wycieczki do Albanii, zahacz jeszcze o Park Narodowy utworzony wokół Jeziora Szkoderskiego (Czarnogóra) i zobacz jak harcują tam stada pelikanów.

Promenada nocą
Po zmroku promenada w Ulcinj zamienia się nie do poznania. Mieszkańcy ubierają się wystawnie i siadają na rzędach kamiennych ław otaczających Małą Plażę. Wszyscy obowiązkowo z lodami w ręku. I tak sobie siedzą, gawędzą i plotują ze znajomymi i sąsiadami. Ulice są wtedy zamknięte dla ruchu drogowego, a w środku miasta rozkwita barwny, nocny jarmark.

Promenada w Ulcinj

Promenada w Ulcinj

Imprezy
W skrócie: Ulcinj to nie najlepsze miejsce do hucznych imprez. Więcej na temat imprez w Czarnogórze tutaj.
Uliczki starego miasta w Ulcinj

Uliczki starego miasta.

Autor
Artur

Zamiast biurowców szklanych, mieszkania na kredyt i wersalki z Ikei wybrałem podróż w nieznane. Tak trafiłem do Chin. Po prostu spaliłem mapy i poszedłem przed siebie. Czasami wiatr smaga po oczach, przynajmniej czuję, że żyję.

Czytaj dalej ›

Czytaj dalej
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *