Upoluj zapach osmantusa nad Jeziorem Zachodnim (西湖 Xihu) w Hangzhou

Jezioro Zachodnie, 西湖 Xihu AKA West Lake było przed wiekami ulubionym miejscem odpoczynku cesarzy, potem komunistycznych szych, a dziś jest dostępne w całości dla każdego turysty. Każdy szanujący się poeta w Chinach napisał co najmniej jeden słynny wiersz na temat Xihu. Przyjedź, może też odkryjesz w sobie wenę.

Wenę można znaleźć o ile znajdzie sobie ustronny kąt wśród rozległych moczarów i czarujących parków. Wschodnie wybrzeże jest z reguły zalepione turystami, ale dalsze części są bardziej przyjemne.

W pawilonie na północy często odbywają się tańce, hulańce i swawole. Poziom wyżej niż tradycyjne tańce babć na placach miejskich.

Jak to bywa z wieloma atrakcjami w Chinach, Jezioro Zachodnie zostało podrasowane ludzką ręką. Natura zabierała i odbierała Hangzhou jezioro w zależności od pogody. Dlatego Chińczycy skorzystali z najnowszych zdobyczy technicznych w zakresie melioracji, zagonili najlepszych architektów, inżynierów i ogrodników do roboty. I tak od VII wieku n.e. Jezioro Zachodnie zaczęło przypominać to dzisiejsze.

Śmiało możesz spędzić parę dni odkrywając zakątki wokół jeziora. Za parędziesiąt juanów możesz wybrać się łodzią na jedną ze sztucznych wysp, a gdy sięgniesz głębiej do kieszeni, to zobaczysz specjalne show na wodzie inspirowane lokalnymi legendami.

Zimą Xihu też ma swój urok. Trzeba tylko poczekać na parę płatków śniegu. W 2012 roku pogoda dopisała.

Jezioro Zachodnie słynie z kwiatów lotusa oraz osmanthusa. Pierwsze dryfują sobie spokojnie po tafli wody, natomiast drugie z pewnością poczujesz, bo pachną tak słodko, że nie chce się okolic jeziora opuszczać. Jeżeli odwiedzasz jezioro zimą i osmanthus już nie kwitnie, to polecam substytut w postaci naicha (mlecznej herbaty) z dodatkiem kwiatu osmanthusa. Nie pożałujesz.

Jakby tego było mało, Chińczycy dodali jeszcze śpiewającą fontannę z bajerami, która budzi się do życia po zmroku i daje automatyczne koncerty. Dla fanów tego typu atrakcji.

Złamany Most (Broken Bridge). Ponoć zimą, kiedy panuje mgła, a most jest przykryty śniegiem, to nie widać części mostu. Stąd nazwa. Wiąże się z nim jeszcze pewna legenda, ale o tym może innym razem…