Co robić nad Bajkałem?

Lato nad Bajkałem

Okolice Bajkału to na pewno dobre miejsce dla pustelników. Cisza, spokój, ogrom natury stwarzają doskonałe warunki, by zostać filozofem, mieszkającym w pieczarze w górach.

Atrakcje

Jeżeli jednak masz inne plany, to rzuć okiem na następującą listę:

  1. Wyrusz przed siebie jednym z wielu dostępnych szlaków pieszych i konnych. Większość z nich jest kiepsko oznakowana i niezabezpieczona (strome, wąskie podejścia), dlatego lepiej zaopatrz się w plan okolicy lub zadbaj wcześniej o dobre wskazówki od lokalnych mieszkańców.
  2. W Listwiance możesz wypożyczyć rower w agencjach turystycznych za ok. 150 rubli (14 zł) za godzinę. Do dyspozycji turystów są także quady.
  3. W centrum Listwianki znajduje się fokarium z… tak, fokami. Te foki jednak różnią się od innych fok na świecie, tym że są odrębnym gatunkiem, który występuje jedynie w Bajkale. Jeżeli dopisze Ci szczęście, możesz też dostrzec je podczas rejsu po jeziorze.
  4. Warto odwiedzić targ rybny. Nawet jeżeli nie przepadasz za rybami, to rzuć okiem na ten kawałek lokalnego kolorytu. Jeżeli jednak zdecydujesz się na kupno omula, możesz udać się na plażę do jednej z budek piknikowych lub nawet rozpalić ognisko na plaży za wsią wzorem miejscowych.
  5. Na północ od Listwianki, na wzgórzu znajduje się obserwatorium astronomiczne udostępnione zwiedzającym. Możesz też wybrać się do muzeów: Bajkału oraz Skarbów Bajkału z eksponatami w postaci różnych minerałów.
  6. Oczywiście możesz po prostu wyruszyć w rejs po Bajkale. O te pytaj w agencjach turystycznych lub bezpośrednio w porcie. Czasami istnieje także szansa załapać się na wodny autostop i popłynąć na pokładzie kutra rybackiego.
  7. Po długim rejsie, czy spacerze warto zrelaksować się w rosyjskiej saunie, tzw. bani. Zwykle we wszystkich pensjonatach jest taka możliwość za dodatkową opłatą.

Jak my spędziliśmy czas nad Bajkałem? Przeczytaj o naszych wrażeniach. Daj znać w komentarzu o Twojej wyprawie nad Bajkał.

Autor
Artur

Zamiast biurowców szklanych, mieszkania na kredyt i wersalki z Ikei wybrałem podróż w nieznane. Tak trafiłem do Chin. Po prostu spaliłem mapy i poszedłem przed siebie. Czasami wiatr smaga po oczach, przynajmniej czuję, że żyję.

Czytaj dalej ›

Czytaj dalej
Skomentuj Karol Werner Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze